Laurelin Paige w zeszłym roku podbiła polski rynek wydawniczy serią erotyczną Uwikłani przedstawiającą losy zabójczo przystojnego milionera Hudsona i zwykłej dziewczyny Alayny. Jednak autorka po wielkim sukcesie nie zwolniła tempa i stworzyła kolejną serię, która tym razem podbiła moje serce całkowicie.
Moja opinia
„Pierwszy
dotyk” to bez wątpienia pełen pasji i namiętności erotyk, który
jednak zawiera w sobie pewne silnie zarysowane elementy thrillera.
Takie połączenie gatunków spowodowało, że już od początku
książki nie mogłam się od niej oderwać. Cała historia owiana
jest nutką tajemniczości a nawet grozy. Bowiem mamy tutaj
niewyjaśnione zniknięcie przyjaciółki głównej bohaterki oraz
uwikłaną we wszystko postać niebezpiecznego, zabójczo
przystojnego milionera. Emily Wayborn stawia sobie za cel odnalezienie dawnej
przyjaciółki, jednak nie podejrzewa, że poznanie intrygującego i
niebezpiecznego Reeve'a odmieni całkowicie jej dotąd poukładane
życie. Obawiałam się, że schemat milioner - dziewczyna tak często
spotykany w powieściach erotycznych sprawi, że książka nie będzie
niczym szczególnym wyróżniać się na tle innych tego typu
pozycji, jednak nie mogłam się bardziej mylić. Autorka zaskakuje
czytelnika nowymi pomysłami, a dodanie do fabuły wątku
kryminalnego tylko podwaja przyjemność z czytania.
Na
pochwałę zasługuje również kreacja głównych bohaterów. Tym
razem nie czułam irytacji związanej z zachowaniem głównej
bohaterki (a to często mi się zdarza), co jest ogromnym plusem w
stronę autorki. Emily to pewna swego i uparcie dążąca do celu
kobieta, która nie cofnie się przed niczym aby odkryć prawdę o
zaginięciu przyjaciółki. Muszę przyznać, że jej postać od razu
przypadła mi do gustu i zaskarbiła sobie moją sympatię. Natomiast
Reeve to enigmatyczna postać. Z jednej strony potrafi być ciepłym
o duszy romantyka mężczyzną, a za chwilę przywołać do porządku
jednym twardym i pełnym chłodu spojrzeniem. Nic dziwnego, że taka
mieszanka uderzyła do głowy głównej bohaterce.
Co
jest ważne to to, że książka zdecydowanie przeznaczona jest dla
dorosłych czytelników, gdyż autorka nie boi się opisywać bardzo
dokładnie scen zbliżeń pomiędzy bohaterami. Spotkałam się z
opiniami, że sceny erotyczne zostały przedstawione w sposób, który
może razić co niektórych czytelników. Muszę się z tym zgodzić,
chociaż ja jako wielbicielka erotyków tak tych scen nie odebrałam.
Nie da się ukryć, że sceny zbliżeń pomiędzy bohaterami ociekają
perwersyjnością, namiętnością a nawet brutalnością.
Podsumowując, autorka w książce "Pierwszy dotyk" rozpala zmysły czytelnika każdym słowem, wzbudza w nim skrajne
emocje i porządnie miesza w głowie. Jednym słowem – TAK! Na taką
książkę czekałam od dawna. „Pierwszy dotyk” uzależnił mnie już od pierwszej strony a teraz z wytęsknieniem czekam na kontynuację serii. Jednym słowem polecam!
Moja ocena: 5,5/6
Autor: Laurelin Paige
Tytuł: Pierwszy dotyk
Gatunek: erotyk
Okładka: miękka
Ilość stron: 538
Wydawnictwo: Kobiece
Za egzemplarz oraz możliwość zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu: