Miłość rządzi się swoimi prawami. Najczęściej spotykamy ją w momentach najmniej przez nas spodziewanych. Możemy się przed nią bronić, możemy przed nią uciekać czy udawać, że nic nie czujemy. Jednak nie łatwo jest zapomnieć o prawdziwej miłości, a ona zawsze znajdzie sposób by dostać się do naszego serca i już w nim pozostać na zawsze.
Co w fabule piszczy?
Tanner
Thomas, korespondent wojenny na Bliskim Wschodzie po stracie swojej
najbliższej przyjaciółki Stelli, próbuje ułożyć
swoje życie na nowo. Jednak jest to trudniejsze niż przypuszczał, a wszystko
zdaje się przypominać mu o bolesnej stracie. Tanner by zakopać ból, który
odczuwa każdego dnia, rzuca się w wir pracy i wyrusza na kolejną misję
reporterską. Konieczność zaakceptowania nowej osoby w roli fotografa, nie
sprzyja nawiązaniu przyjaznych kontaktów. Początkowa niechęć Tannera i Beaux
stopniowo przeradza się w coś więcej i skutecznie odwraca uwagę reportera od
bolesnych wydarzeń. Jednak jak się wydaje nie tylko Tanner ucieka od demonów z
przeszłości. Beaux Croslyn pomimo twardej postawy i ciętego języka skrywa pewne fakty dotyczące
swojej przeszłości, których nie chce nikomu wyjawiać. Kiedy przeszłość Beaux
zaczyna zagrażać ich relacji, Tanner jest zdeterminowany by poznać jej sekrety. Jednak odkrycie prawdy będzie bardziej bolesne niż przypuszczał.
Moja opinia
Kristy
Bromberg rozwija swój talent pisarski w zawrotnym tempie. Każda kolejna książka
autorki jest lepsza od poprzedniej, a „Hard Beat” jest według mnie jak do tej
pory jej najlepszym dziełem. Autorka tym razem zabiera nas w podróż do świata
Tannera Thomasa (dla wtajemniczonych brata Rylee) próbującego zapomnieć o
dotkliwej stracie, która go spotkała. Autorka bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie
kreacją głównego bohatera. Tanner jest zupełnym przeciwieństwem mężczyzn, do
których przywykłam w literaturze erotycznej. Nie jest opryskliwy, nie dominuje,
jego język nie obfituje w wulgaryzmy, a jego przemyślenia są bardzo dojrzałe i
głębokie. Nie jest to typowy playboy, tylko mężczyzna z krwi i kości, który u
kobiet ceni coś więcej niż tylko ładny wygląd. Tanner jako korespondent wojenny
ryzykuje życie każdego dnia, jednak „haj”, którego doświadcza za każdym razem
gdy trafia na trop rekompensuje mu to ryzyko. Żyje chwilą, pędzi niczym
błyskawica i wspina się po kolejnych szczeblach kariery dziennikarskiej, jednak
jedno spotkanie z tajemniczą Beaux każe mu zwolnić, zatrzymać się i odetchnąć. Znajomość
z początkowej wzajemnej niechęci powoli przeradza się w głębokie uczucie, pełne
namiętności, pożądania, ale i mrocznych sekretów. Czy miłość w kraju ogarniętym wojną,
gdzie każdy dzień może być ostatnim, jest możliwa? Kristy Bromberg udowadnia,
że tak, jednak jest to miłość intensywniejsza, silniejsza, podszyta strachem i
groźbą utraty tej bliskiej nam osoby.
"(...) trudniej bać się koszmarów, gdy niczym nie różnią się od jawy."
„Hard
Beat” to całkiem nowa opowieść o miłości. Wszystko co zdarzyło się w książce
było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Nie jest to kolejna wyświechtana
historyjka o miłości, gdzie wszystko zmierza do takiego samego zakończenia. „Hard
Beat” napisana jest plastycznym, łatwym w odbiorze językiem, gdzie zachowano
równowagę pomiędzy dialogami a opisami. Autorka tym razem skupiła się bardziej
na emocjonalnej części relacji damsko-męskich niż na scenach seksu pomiędzy
bohaterami. Czytając niemal możemy poczuć tą silną, emocjonalną więź pomiędzy
Tannerem i Beaux, możemy poczuć ten sam strach, tęsknotę, ale i wielką miłość.
Tak jak wspomniałam sceny erotyczne w książce nie dominują. Autorka jednak przedstawiła je w bardzo subtelny, wyważony sposób, zupełnie inny niż w
swoich poprzednich książkach. Było to dla mnie miłe zaskoczenie.
"Pamiętaj, czasem to, co właściwe, nie pokrywa się z tym, co potrzebne. czasem to, co potrzebne, nie pokrywa się z tym, co pożądane. A czasem trzeba po prostu żyć chwilą, brać to, co daje nam życie, a potem zająć się konsekwencjami."
Porównując
„Hard Beat” z pozostałymi książkami serii Driven, muszę stwierdzić, że jest to
chyba najbardziej dojrzała powieść tej autorki. Książka dotyka problemów
związanych z utratą bliskiej osoby, niewyobrażalnej tęsknoty oraz sile i determinacji, by walczyć o tych, których się kocha.
Podczas czytania doświadczyłam całej palety emocji. Czułam smutek,
radość, wzruszenie, złość, podejrzliwość i ulgę. Każda kolejna kartka powieści wciągała
mnie coraz głębiej w historię Tannera i Beaux sprawiając, ze trudno było mi się
oderwać od lektury.
"Ona jest moim skrawkiem nieba w tym piekle na ziemi."
Podsumowując, „Hard
Beat” to emocjonująca historia o silnym uczuciu, które jest w stanie pokonać
największe przeszkody, o niezłomnej nadziei, o dawaniu drugich szans oraz o
tym, że nawet na końcu świata można znaleźć swoją miłość. Bromberg również i tym razem
mnie nie zawiodła, a ja dostałam wszystko to co cenię sobie w książkach: emocje,
ciekawą nietuzinkową fabułę, dobrze skonstruowanych bohaterów oraz trzymające w
napięciu zwroty akcji. Jeżeli jeszcze do tej pory nie sięgnęliście po książki
tej autorki, jest to najwyższa pora by to zmienić, a ja wam obiecuję, że warto!
Polecam z całego serca!
Premiera już 28.09
Moja ocena: 5,5/6
Autor: Kristy Bromberg
Tytuł: Hard Beat. Taniec nad otchłanią (seria Driven- tom VII)
Ilość stron: 352
Okładka: miękka
Wydawnictwo: Helion (Editio Red)
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję:
Zapraszam was również na fanpage Seria Driven
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz!
Zapraszam ponownie!