czwartek, 3 listopada 2016

#46 Tarryn Fisher "Mimo twoich łez"

Mimo twoich łez

„Nienawiść to potężne uczucie. Gorące i wyniszczające jak ogień. Trawi zdrowy rozsądek, aż wreszcie zostaję z niego tylko kupka popiołu. Potem atakuje uczucia wyższe. Płomienie liżą resztki niewinności, roztapiają ją i przekształcają w podłość. Wreszcie, na zgliszczach tego, co było tobą, nienawiść sadzi nasiona goryczy. Zmieniają się one w pnącza, które duszą każdego, kogo dotkną. Taka właśnie jestem: pnącza owinęły się tak mocno wokół mojej szyi, że ledwo mogę oddychać. Trzymam je jedną ręką, drugą przycisnęłam do piersi, by nic z niej nie wypadło.”



Co w fabule piszczy? 

"Mam wszystko, co ciężko na to zapracowałam." Gdy ktoś tak mówi, to zazwyczaj myślimy o bogactwie, spełnionych marzeniach i szczęśliwej rodzinie. Czy pod tym pojęciem mogą kryć się kłamstwa i rany? Czy ktoś może sobie zapracować na wszystkie nieszczęścia świata?
Cóż, ja naprawdę mam wszystko i ni epozwolę, by ktokolwiek mi to odebrał. Ta żmija ciągle próbuje wślizgnąć się w nasze życie i nadszedł czas, by skosztowała własnej trucizny. Ja też potrafię kąsać - każda z nas potrafi, gdy ktoś podstępem chce zniszczyć nasze związki, rodziny, życie. Tym razem poleją się łzy i nie będą to moje łzy. Powiem Ci więcej: mam w zanadrzu coś, co definitywnie przeważy szalę na moją stronę.
Leah
(źródło - Wydawnictwo Otwarte)
 

Moja opinia


Czekałam z niecierpliwością, kiedy w końcu w moje ręce trafi kontynuacja serii Love Me With Lies. Szczerze mówiąc trochę się obawiałam historii z punktu widzenia Leah. Czytając poprzednią część ("Mimo moich win") nie polubiłam tej bohaterki, dlatego z pewną ostrożnością sięgnęłam po "Mimo twoich łez".


„Mimo twoich łez” to kontynuacja losów Olivii, Leah i Caleba, tym razem opowiedziana z perspektywy Rudej. Autorka zapoznaje nas z nieobliczalną, egoistyczną i nieco pokręconą Leah, która jest gotowa na wszystko, byleby tylko zatrzymać Caleba przy sobie. W poprzedniej części ich uczucie zostało wystawione na próbę, gdy pomiędzy nich weszła dawna miłość Caleba – Olivia. Dlatego też Leah postanowiła postawić wszystko na jedną kartę i z podstępem zmusić Caleba do pozostania przy niej. Jej metoda skutecznie zatrzymała Caleba na dłużej, ale czy na stałe?


"Nigdy nie przestaje się kochać kogoś, kogo darzyło się tak silnym uczuciem."


Czytając zarówno pierwszą jak i drugą część serii miałam wrażenie, że bohaterowie stworzeni przez Tarryn Fisher są bardzo podobni do tych wykreowanych w książce „Wichrowe Wzgórza” przez Emili Bronte. Na próżno można szukać w głównych bohaterach serii Love Me With Lies pozytywnych cech. Zarówno Leah, Olivia i Caleb są antybohaterami, postaciami przedstawionymi od tej najgorszej strony. Cała trójka manipuluje, oszukuje, knuje intrygi i rani siebie nawzajem. Żaden z bohaterów nie potrafi i nie chce odpuścić. Każdy walczy o to co należy do niego.  Tarryn Fisher odkrywa tylko tą „brzydką” stronę osobowości bohaterów, a czytelnik musi sam określić czy posiadają oni jakiekolwiek pozytywne cechy. Leah to bohaterka, której nie polubiłam już w poprzedniej części, więc jakie było moje zdziwienie, gdy po przeczytaniu „Mimo twoich łez” nawet jej trochę współczułam. Tak, też jestem zdziwiona, jednak jak się okazuje postać Rudej jest o wiele bardziej złożona niż się tego spodziewałam. Tarryn Fisher uchyla rąbka tajemnicy i opowiada o tym jak wyglądało dzieciństwo i młodość Leah. Właśnie dzięki tej historii czytelnik powinien dojrzeć w Rudej odepchniętą i niekochaną przez swoich najbliższych dziewczynę, która przez resztę swojego życia musi udowadniać wszystkim, że jest coś warta. 

"Wiem, że nigdy mnie nie kochał tak mocno jak jej, ale i tak go pragnęłam. Wiem, że jego miłość nie była bezwarunkowa, ale i tak go pragnęłam. Wiem, że byłam w jego sercu dopiero na drugim miejscu, ale i tak go pragnęłam."


Czytanie historii z jej perspektywy nie było dla mnie łatwe, nie mogłam pojąć jej toku myślenia oraz postępowania w większości sytuacji. Czasami miałam ochotę rzucić książką o ścianę, gdyż moja frustracja z kartki na kartkę rosła. Chorobliwa zazdrość o Caleba sprawiała, że Leah przez większą część książki zachowywała się jak wariatka. Jednak czasami człowiek, by chronić to co kocha jest w stanie popełnić największe głupstwo. Taka jest właśnie Ruda – impulsywna, egoistyczna, wykorzystująca szantaż emocjonalny, by dopiąć swego, a przy tym bardzo zaborcza.


Książki Tarryn Fisher nie przypadną do gustu każdemu czytelnikowi, jednak ja za nimi szaleję. Nie wiem co bardziej mi się w tej historii podoba, czy skomplikowana fabuła, intrygi czy wyraziści i negatywni bohaterowie, czy to, że książki Fisher przełamują pewien schemat. Schemat „cukierkowości” w historiach miłosnych, gdzie zazwyczaj mamy „happy end” a bohaterowie żyją długo i szczęśliwie. W serii Love Me With Lies autorka zastąpiła słodycz goryczą, a czytelnik nie ma pojęcia jak skończy się cała historia. 


Jest takie powiedzenie – "pierwsza miłość nie rdzewieje", co bardzo pasuje do całej historii opisanej w „Mimo twoich łez”. Pierwsza miłość podobno jest najsilniejsza i bardzo trudno jest się od niej uwolnić. Bohaterowie Tarryn Fisher to udowadniają. Jednak również pokazują, że nie zawsze walka o miłość się opłaca, zwłaszcza takimi metodami jakimi robią to Caleb, Leah i Olivia. Manipulowanie, intrygi i kłamstwa do niczego dobrego nie prowadzą, a pewne jest, że pozostawią po sobie ból i cierpienie. 

"Czy w gruncie rzeczy nie zdawałam sobie sprawy, że jestem tą drugą? Wiele osób nigdy do końca nie zapomina swoich pierwszych miłości (...) Caleb jest złodziejem. Ukradł mi życie. Jej zresztą również. Ale co mnie ona obchodzi?"


Podsumowując, „Mimo twoich łez” polecam wszystkim czytelnikom, którzy zakochali się w pierwszej części serii Love Me With Lies i nie mogą doczekać się poznania dalszych losów trójki bohaterów. Naprawdę warto sięgnąć po kontynuację, ponieważ autorka po raz kolejny wystawia cierpliwość czytelnika na próbę, bawiąc się emocjami i powodując przyśpieszone bicie serca. Z niecierpliwością czekam na zakończenie całej serii.


Moja ocena: 5,5/6
Tytuł: Mimo twoich łez
Autor: Tarryn Fisher
Okładka: miękka
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Otwarte   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz!
Zapraszam ponownie!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...