piątek, 16 września 2016

#35 Marcin Hybel "Ballada o przestępcach"



Ballada o przestępcach

W świecie łotrzykowskich porachunków obowiązuje tylko jedna zasada - zabij albo zostaniesz zabity. Właśnie do takiego świata, pełnego niebezpieczeństw, walki o władzę i zemsty przenosi nas Marcin Hybel. Czy będziesz mieć dość odwagi, by razem z głównymi bohaterami zanurzyć się w tą historię i stoczyć walkę na śmierć i życie?


Co w fabule piszczy?

W drodze do Londynu wędrowna trupa zostaje napadnięta przez szajkę bezwzględnych łotrów. Dochodzi do masakry, z której uchodzi z życiem dwóch chłopców: ośmioletni Gilbert i dwunastoletni William. Bandyci zabierają dzieci do podlondyńskiej mieściny, gdzie chłopcy przechodzą szkolenie żebracze, poznają, czym jest gniew i cierpienie. Wkrótce bracia zostają rozdzieleni. Gilbert jest szkolony na mordercę, a William zaś uczy się złodziejskiej sztuki. na ich drodze czai się wiele niebezpieczeństw, a poczucie spokoju jest tylko złudzeniem...
(źródło - wydawnictwo Czwarta Strona)

Moja opinia

„Ballada o przestępcach” była moim pierwszym spotkaniem z twórczością autora, dlatego kiedy nadarzyła się okazja, by poznać chociaż jedną jego książkę, nie wahałam się. Mimo to miałam pewne obawy, gdyż jest to powieść zupełnie odmienna od tych, po które zazwyczaj sięgam. Ale jak to kiedyś sobie obiecałam – warto poszerzać horyzonty. I tak ja, zagorzała fanka romansów, sięgnęłam po powieść przygodową. Jednak już na samym początku zostałam pozytywnie zaskoczona, akcja pędzi od pierwszej strony sprawiając, że moje wcześniejsze wątpliwości, co do wyboru lektury zostały rozwiane.

"Odwagę łatwo pomylić z głupotą, chłopcze."

Historia Williama i Gilberta osadzona jest w realiach średniowiecznej Anglii. Jest to powieść przygodowa z tłem historycznym, a odniesienia autora do autentycznych wydarzeń z dziejów XIV wiecznej Anglii nadają tylko powieści realizmu i zwiększają głębie jej przekazu. Uwierzcie mi Marcin Hybel zadbał o każdy szczegół, stworzył pełną napięcia i zwrotów akcji powieść, która wciąga czytelnika i rozbudza jego wyobraźnię. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że już dawno nie czytałam książki, przy której tak dobrze bym się bawiła. Zdecydowanie lektura "Ballady o przestępcach" nie była marnowaniem czasu!

"Bandyci zamordowali mu rodzinę, porwali brata i zmusili do życia w nędzy, ale z całą pewnością nie będą mogli odebrać mu marzeń."


Książka napisana jest bardzo plastycznym, obrazowym językiem, nie zabrakło tu również słów zaczerpniętych rodem z zamierzchłych czasów, więc takie stwierdzenia jak „wżdy”, „tuszę”, „jegomość” nie są rzadkością w powieści. Jednak wyrażenia te nie zostały użyte przez autora w nadmiarze, dlatego też książka jest bardzo łatwa w odbiorze dla przeciętnego czytelnika. Bardzo dużym plusem powieści jest fabuła, która wciąga i zaskakuje na każdym kroku oraz trzyma w napięciu do ostatniej kartki. Były momenty, w których moje emocje sięgały zenitu. W książce nie zabrakło również tak uwielbianego przeze mnie wątku miłosnego, jednak został on zepchnięty na dalszy plan. Jednak w pewnym stopniu miłość Williama do córki jednego z łotrzyków ma znaczący wpływ na kolej jego losów.
 
Nie sądziłam, że spod pióra polskiego autora może wyjść, aż tak dobra powieść przygodowa, co więcej jest to opowieść o wielkiej woli przetrwania, o zemście, o cierpieniu i czyhającym na każdym kroku niebezpieczeństwie. Bowiem w świecie łotrzykowskich porachunków nikt nie może czuć się bezpiecznie, a sytuacja może zmienić się w każdej chwili na naszą niekorzyść. Również w ciekawy sposób zostali zaprezentowaniu bohaterowie powieści. Autor stworzył wyrazistych i pełnokrwistych bohaterów zarówno tych pierwszoplanowych jak i pobocznych. Bardzo przypadła mi do gustu kreacja Williama, który okazał się być łotrzykiem o w miarę dobrym sercu. Jak mało kto potrafił zlitować się nad drugim człowiekiem i pomóc w potrzebie. Sami przyznacie, że jak na rabusia są to niespotykane cechy. Jednak mimo to William posiadał swoją mroczną, wykształconą przez Gildię stronę - potrafił być również bezwzględny, pyszałkowaty i arogancki. Zarówno Gilbert jak i William okazali się być bardzo złożonymi postaciami. Życie w Gildii zmieniło  i wykształciło ich charakter, niekoniecznie w tym pożądanym kierunku. Mimo, że po porwaniu trafiają do zupełnie obcego im świata pełnego przemocy i niebezpieczeństw, to dość szybko godzą się ze swoim losem, a Gildia Królewska staje się ich drugim domem. Autor tym samym potwierdził w swojej książce tezę, że człowiek nie jest z natury zły, tylko to środowisko go takim stwarza.


Podsumowując, „Ballada o przestępcach” jest pełną zwrotów akcji i trzymającą w napięciu opowieścią o sile przetrwania, miłości oraz walce na śmierć i życie. Powieść posiada wciągającą, pełną zaskakujących momentów fabułę, nietuzinkowych i wyrazistych bohaterów oraz ciekawe wątki poboczne. Całość jest idealna, nie tylko dla fanów gatunku, ale dla wszystkich tych, którzy chcą przeżyć przygodę i przenieść się do średniowiecznej Anglii, a przy tym dobrze się bawić. Polecam!

Moja opinia: 5/6
Autor: Marcin Hybel
Tytuł: Ballada o przestępcach
Ilość stron: 464
Okładka: miękka
Wydawnictwo: Czwarta Strona


Za egzemplarz oraz możliwość zrecenzowania dziękuję wydawnictwu:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz!
Zapraszam ponownie!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...