W świecie łotrzykowskich porachunków obowiązuje tylko jedna zasada - zabij albo zostaniesz zabity. Właśnie do takiego świata, pełnego niebezpieczeństw, walki o władzę i zemsty przenosi nas Marcin Hybel. Czy będziesz mieć dość odwagi, by razem z głównymi bohaterami zanurzyć się w tą historię i stoczyć walkę na śmierć i życie?
Co w fabule piszczy?
W drodze do Londynu wędrowna trupa zostaje napadnięta przez szajkę bezwzględnych łotrów. Dochodzi do masakry, z której uchodzi z życiem dwóch chłopców: ośmioletni Gilbert i dwunastoletni William. Bandyci zabierają dzieci do podlondyńskiej mieściny, gdzie chłopcy przechodzą szkolenie żebracze, poznają, czym jest gniew i cierpienie. Wkrótce bracia zostają rozdzieleni. Gilbert jest szkolony na mordercę, a William zaś uczy się złodziejskiej sztuki. na ich drodze czai się wiele niebezpieczeństw, a poczucie spokoju jest tylko złudzeniem...
(źródło - wydawnictwo Czwarta Strona)
Moja opinia
„Ballada
o przestępcach” była moim pierwszym spotkaniem z twórczością autora, dlatego
kiedy nadarzyła się okazja, by poznać chociaż jedną jego książkę, nie wahałam
się. Mimo to miałam pewne obawy, gdyż jest to powieść zupełnie odmienna od tych,
po które zazwyczaj sięgam. Ale jak to kiedyś sobie obiecałam – warto poszerzać
horyzonty. I tak ja, zagorzała fanka romansów, sięgnęłam po powieść przygodową. Jednak
już na samym początku zostałam pozytywnie zaskoczona, akcja pędzi od pierwszej
strony sprawiając, że moje wcześniejsze wątpliwości, co do wyboru lektury
zostały rozwiane.
"Odwagę łatwo pomylić z głupotą, chłopcze."
Historia
Williama i Gilberta osadzona jest w realiach średniowiecznej Anglii. Jest to
powieść przygodowa z tłem historycznym, a odniesienia autora do autentycznych
wydarzeń z dziejów XIV wiecznej Anglii nadają tylko powieści realizmu i
zwiększają głębie jej przekazu. Uwierzcie mi Marcin Hybel zadbał o każdy
szczegół, stworzył pełną napięcia i zwrotów akcji powieść, która wciąga
czytelnika i rozbudza jego wyobraźnię. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie,
że już dawno nie czytałam książki, przy której tak dobrze bym się bawiła. Zdecydowanie lektura "Ballady o przestępcach" nie była marnowaniem czasu!
"Bandyci zamordowali mu rodzinę, porwali brata i zmusili do życia w nędzy, ale z całą pewnością nie będą mogli odebrać mu marzeń."
Książka
napisana jest bardzo plastycznym, obrazowym językiem, nie zabrakło tu również słów
zaczerpniętych rodem z zamierzchłych czasów, więc takie stwierdzenia jak
„wżdy”, „tuszę”, „jegomość” nie są rzadkością w powieści. Jednak wyrażenia te
nie zostały użyte przez autora w nadmiarze, dlatego też książka jest bardzo łatwa w odbiorze dla przeciętnego czytelnika. Bardzo dużym plusem powieści
jest fabuła, która wciąga i zaskakuje na każdym kroku oraz trzyma w
napięciu do ostatniej kartki. Były momenty, w których moje emocje sięgały zenitu. W książce nie zabrakło również tak uwielbianego przeze mnie wątku miłosnego, jednak został on zepchnięty na dalszy plan. Jednak w pewnym stopniu miłość Williama do córki jednego z łotrzyków ma znaczący wpływ na kolej jego losów.
Nie sądziłam, że spod
pióra polskiego autora może wyjść, aż tak dobra powieść przygodowa, co więcej jest
to opowieść o wielkiej woli przetrwania, o zemście, o cierpieniu i czyhającym
na każdym kroku niebezpieczeństwie. Bowiem w świecie łotrzykowskich porachunków
nikt nie może czuć się bezpiecznie, a sytuacja może zmienić się w każdej chwili
na naszą niekorzyść. Również w ciekawy sposób zostali zaprezentowaniu bohaterowie powieści. Autor stworzył wyrazistych i pełnokrwistych bohaterów
zarówno tych pierwszoplanowych jak i pobocznych. Bardzo przypadła mi do gustu
kreacja Williama, który okazał się być łotrzykiem o w miarę dobrym sercu. Jak
mało kto potrafił zlitować się nad drugim człowiekiem i pomóc w potrzebie. Sami
przyznacie, że jak na rabusia są to niespotykane cechy. Jednak mimo to William
posiadał swoją mroczną, wykształconą przez Gildię stronę - potrafił być również
bezwzględny, pyszałkowaty i arogancki. Zarówno Gilbert jak i William okazali
się być bardzo złożonymi postaciami. Życie w Gildii zmieniło i wykształciło ich charakter, niekoniecznie w
tym pożądanym kierunku. Mimo, że po porwaniu trafiają do zupełnie obcego im
świata pełnego przemocy i niebezpieczeństw, to dość szybko godzą się ze swoim
losem, a Gildia Królewska staje się ich drugim domem. Autor tym samym
potwierdził w swojej książce tezę, że człowiek nie jest z natury zły, tylko to
środowisko go takim stwarza.
Podsumowując, „Ballada o
przestępcach” jest pełną zwrotów akcji i trzymającą w napięciu opowieścią o
sile przetrwania, miłości oraz walce na śmierć i życie. Powieść posiada wciągającą, pełną
zaskakujących momentów fabułę, nietuzinkowych i wyrazistych bohaterów oraz
ciekawe wątki poboczne. Całość jest idealna, nie tylko dla fanów gatunku, ale
dla wszystkich tych, którzy chcą przeżyć przygodę i przenieść się do
średniowiecznej Anglii, a przy tym dobrze się bawić. Polecam!
Moja opinia: 5/6
Autor: Marcin Hybel
Tytuł: Ballada o przestępcach
Ilość stron: 464
Okładka: miękka
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Za egzemplarz oraz możliwość zrecenzowania dziękuję wydawnictwu: