Kiedy spotykamy na swojej drodze miłość, cały świat wokół nas nabiera kolorów. Zaczynamy dostrzegać piękno we wszystkim i we wszystkich dookoła, a co najważniejsze dostrzegamy piękno w nas samych. Miłość nie pyta nas o zgodę, bo kiedy ją poczujemy całym sobą, nie zważa na nasze protesty. Nie ma już wtedy drogi powrotnej, bo miłość zmienia nas nieodwracalnie.
Co w fabule piszczy?
Dwie na pozór zwykłe osoby,
które połączyło niezwykłe uczucie. Oliwia nie powinna narzekać na swój los.
Pochodząca z dobrego domu dziewczyna na pierwszy rzut oka ma wszystko czego
pragnie, jednak mimo to odczuwa wewnętrzną pustkę, której nic nie jest w stanie
wypełnić. Jeden niefortunny wypadek stawia na jej drodze Dominika, zamkniętego
w sobie, trochę wycofanego chłopaka o bursztynowych oczach, w których Oliwia
znajduje ukojenie i tak potrzebny jej spokój. Dominik mieszkający na
warszawskiej Pradze, samotnie wychowuje młodsze rodzeństwo. W jego życiu nie ma
miejsca na beztroskę czy marzenia, a konieczność zapewnienia rodzeństwu
poczucia bezpieczeństwa i w miarę szczęśliwego dzieciństwa sprawiły, że chłopak
musiał szybko dorosnąć. Mimo, że Oliwia i Dominik pochodzą z dwóch zupełnie
różnych światów, nie potrafią o sobie zapomnieć. Nie mogą bez siebie żyć, są dla siebie jak powietrze. Jednak czy miłość pomimo
dzielących ich różnic i skrywanych tajemnic przetrwa?
Moja opinia
Czasami wydaje się, że książki
z gatunku New Adult niczym nie mogą nas zaskoczyć. Mimo, że wielu z nas chętnie
po nie sięga to podświadomie wiemy czego możemy się spodziewać. Ciągle
powtarzający się ten sam schemat, przewidywalni bohaterowie, łatwy do
przewidzenia rozwój fabuły, łatwe do przewidzenia zakończenie. Jednak nie
jestem pewna czy „schematyczna” i „przewidywalna” to odpowiednie słowa do
opisania powieści Agaty Czykierdy- Grabowskiej „Jak powietrze”. Przyznam szczerze
i z wielkim żalem, że nie sięgałam do tej po książki polskich autorów. Jednak
szum na blogach recenzenckich wokół „Jak powietrze” podsycił moje zainteresowanie, a napis na okładce głoszący, że jest to pierwsza polska powieść New Adult
skutecznie zachęcił mnie do sięgnięcia po tą pozycję. Nie powiem, że nie
przyciągnęła mnie również okładka książki, która swoją drogą jest zdecydowanie
najładniejszą okładką w całej mojej biblioteczce. „Jak powietrze” niezwykle
mnie intrygowała, dlatego na bok odłożyłam swoją niechęć do polskich autorów i
sięgnęłam po nią. I wiecie co? Wpadłam po uszy, od pierwszych kartek książki! Historia
Dominika i Oliwii chwyta za serce, ściska gardło ze wzruszenia i wywołuje uśmiech
na twarzy. Znalazłam w tej książce wszystko to czego oczekuje po literaturze
New Adult – głębokie uczucie, dobrze skonstruowanych bohaterów, wciągająca
fabułę, prosty i przyjemny w odbiorze język jakim jest książka napisana, a przede wszystkim emocje. Emocje, które
jednak nie przytłaczają czytelnika, a powodują, że pomimo poruszanych ciężkich
tematów książka sprawiła, że się wyciszyłam i zrelaksowałam. Również fakt, że
wydarzenia rozgrywają się w naszych polskich realiach wpływa na to, że
bohaterowie wydają się być bardziej autentyczni.
Autorka stworzyła niezwykłych bohaterów, których nie sposób nie polubić. Emanująca
od nich wrażliwość na krzywdę drugiego człowieka, empatia oraz dobroć były
ujmujące i wywoływały na mojej twarzy uśmiech. Mimo, że los ich nie oszczędzał, Dominik
i Oliwia to bohaterowie bardzo odważni, mocno stąpający po ziemi, dostrzegający piękno
otaczającego ich świata i cieszący się z małych rzeczy. Dominik i Oliwia
stanowią dwa przeciwległe bieguny, jednak mimo to od pierwszej chwili przyciąga
ich do siebie niewidzialna moc. Dojrzewające pomiędzy nimi uczucie autorka
przedstawiła w sposób bardzo subtelny, delikatny co nadaje książce głębszego
wyrazu, sprawiając, że czytelnik jest oczarowany całą historią.
"Było w nim coś, co nie pozwalało jej oderwać wzroku. Coś co ją przyciągało. Chciała na niego patrzeć i nie chodziło tylko o to, jak wyglądał, ale przede wszystkim o to, jaki był głęboko w środku."
Fabuła powieści
jest prosta, ale właśnie w tej prostocie tkwi jej prawdziwe piękno. Autorka nie
kombinuje, nie stawia bohaterów w zawiłych sytuacjach, nie przytłacza
czytelnika nadmiarem emocji. Zamiast tego przedstawia nam po prostu życie,
takie jakie ono jest ze wszystkimi wzlotami i upadkami. Dlatego też każdy może łatwo
utożsamić się z bohaterami powieści, gdyż to co ich spotyka może się zdarzyć
każdemu z nas. Książka wywołała we mnie pewną nostalgię, zaczęłam zastanawiać
się nad swoim życiem, nad tym jak ważne jest nie to co mamy ale to jacy jesteśmy oraz jak cenne jest to byśmy potrafili cieszyć się z drobnych rzeczy, tak jak robią to bohaterowie powieści. Mimo, że ich życie dalekie jest od ideału, potrafią cieszyć się z każdego dnia i każdej wspólnie spędzonej chwili. Kiedy są razem to w końcu mogą swobodnie oddychać.
"Jesteś moim domem. (...) Jesteś moim powietrzem."
Podsumowując, „Jak powietrze” to zapadająca głęboko w
serce i w pamięć historia o uczuciu będącym w stanie zagoić rany z przeszłości,
o tym, że nawet w najmroczniejszych chwilach możemy znaleźć swój mały promyk
nadziei, ale również o tym jak ważne jest czerpanie radości z małych rzeczy w
naszym życiu. Agata Czykierda- Grabowska wysoko postawiła poprzeczkę, tworząc
na pozór prostą historię, która wzrusza do łez, daje nadzieję na lepsze jutro, ale również wywołuje uśmiech na
twarzy. Jest to pozycja, której nie może zabraknąć w waszej biblioteczce.
Moja ocena: 5/6
Tytuł: Jak powietrze
Autor: Agata Czykierda- Grabowska
Ilość stron: 480
Okładka: miękka
Wydawnictwo: OMG Books
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz!
Zapraszam ponownie!