On wycofany, chłodny, niedostępny. Ona pełna energii, ambitna, ciekawa świata. Stanowią dwa przeciwieństwa, a podobno przeciwieństwa się przyciągają. Czy i w tym przypadku tak będzie?
Co w fabule piszczy?
Przebojowa, ambitna, energiczna i
przepełniona młodzieńczą werwą, tak można pokrótce opisać Ruby
Miller. Staż w jednej z prestiżowych brytyjskich firm inżynieryjnych ma być
dla niej furtką do rozpoczęcia wymarzonych studiów na Oksfordzie. Uwielbia
swoją pracę nie tylko z powodu możliwości podniesienia swoich kwalifikacji, ale
przede wszystkim z powodu Nialla Stelli
– jej obiektu westchnień i fantazji. Ruby od miesięcy zadurzona jest w mężczyźnie,
który jest niezwykle tajemniczą, nieco sztywną i chłodną w obejściu osobą.
Jednak to co powinno na pierwszy rzut oka dziewczynę od niego odstraszać, podsyca tylko
bardziej jej fascynację. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie jedna mała
niedogodność – Niall nie wie o istnieniu kogoś takiego jak Ruby Miller. Jednak
kiedy Ruby zostaje wysłana w delegację aż do Nowego Jorku, a towarzyszem jej
podróży ma być właśnie Niall, pomiędzy nimi nawiązuje się głęboka nić
porozumienia, namiętności i pożądania. Ale jak wiecie nic nie trwa wiecznie, a na drodze ku szczęściu kochanków staje wiele przeszkód. Czy po powrocie do szarej rzeczywistości
uda im się utrzymać związek?
Moja opinia
Znacie to uczucie, gdy już po
pierwszym zdaniu książki wiecie, że będzie Wam trudno się od niej oderwać? Tak
właśnie było z pierwszym zdaniem „Pięknego sekretu”. Już wiedziałam, że będzie
to niezwykła, uderzająca do głowy mieszanka dobrego humoru i zabawy. Już
pierwsze zdanie wywołało na mojej twarzy uśmiech, a przez głowę przeleciała
myśl „no zapowiada się nieźle”. Chociaż wiedziałam mniej więcej czego mogę
spodziewać się po autorce to
zostałam pozytywnie zaskoczona. Niespodziewałam się, że Niall Stella okaże się
tak odmiennym bohaterem od tych, do których przywykłam w powieściach
erotycznych. Wiecie mam na myśli, pewnego siebie, aroganckiego i dominującego
faceta. A to jaki okazał się Niall było
dla mnie szokiem, ale bardzo pozytywnym. Dobrze jest czasem przeczytać powieść,
w której to nie facet gra pierwsze skrzypce, gdzie jest on nieco zagubiony, a
pod fasadą oziębłego i pewnego siebie mężczyzny kryje się wrażliwość i
niepewność. Chyba nie na darmo Niall Stella został okrzyknięty współczesnym
panem Darcy. Okazało się to niezwykle trafnym porównaniem, do którego się
całkowicie przychylam. Na pochwały zasługuje również postać Ruby. Jej energia
oraz pozytywne nastawienie do świata, połączone z poczuciem zakłopotania i
zawstydzenia w obecności Nialla było ujmujące. Bohaterka nie jest naiwną gąską,
która nie wie czego chce, autorka odeszła od tak popularnego schematu głównej
bohaterki stosowanego w erotykach. Ruby wykazuje się ambicją i zawziętością w
dążeniu do celu, a przede wszystkim nie da sobą pomiatać byle mężczyźnie,
jednocześnie posiada wielkie pokłady cierpliwości dla „dziwactw” Nialla.
"Przy tobie czuję się niezwykle wolny. (...) Przy tobie mam ochotę na przygody, czuję się interesujący i... mam ochotę na zabawę."
Podczas
czytania książki przez cały czas świetnie się bawiłam i z wypiekami na twarzy
śledziłam losy bohaterów. Autorka stosując lekki, zabawny i nasycony ciętymi
ripostami styl pisania, prowadzi czytelnika przez koleje losów bohaterów. Stopniowo
wprowadza atmosferę gorącego pożądania i namiętności, która powoli rozgrzewa
czytelnika. Jak przystało na dobrą literaturę erotyczną autorka nie oszczędza
na scenach seksu pomiędzy bohaterami, a od emocji i wzajemnego pożądania aż
kipi.
Podsumowując, „Piękny sekret” nie
jest książką, posiadająca jakieś ukryte, głębsze znaczenie, dlatego
nie warto podchodzić do niej z wysokimi wymaganiami. Jak również nie warto
oczekiwać, że książka diametralnie zmieni nasze życie, czy nasze patrzenie na
świat, bo tego tutaj nie znajdziecie. Natomiast książka wywołuje poczucie
odprężenia i zrelaksowania. Prosta fabuła pozbawiona ciężkich tematów, lekki i
zabawny język, ciekawie skonstruowani bohaterowie, których nie sposób nie
polubić to wszystko sprawia, że „Piękny drań” jest pozycją obok której nie
można przejść obojętnie. Jeżeli dodamy do tego wszystkiego pikantne sceny
miłosne oraz ociekającą pożądaniem atmosferę to całość tworzy niezwykle
upajającą mieszankę, która uderzy do głowy niejednemu wielbicielowi gatunku,
jak również osobom, którym erotyki są obce. Jednym słowem zachęcam do
sięgnięcia zarówno po „Piękny sekret” jak i po poprzednie części serii. Warto!
Moja ocena: 5/6
Autor: Christina Lauren
Tytuł: Piękny sekret
Ilość stron: 416
Okładka: miękka
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Okładka: miękka
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz!
Zapraszam ponownie!