piątek, 22 lipca 2016

#20 Christina Lauren "Piękny sekret"


On wycofany, chłodny, niedostępny. Ona pełna energii, ambitna, ciekawa świata. Stanowią dwa  przeciwieństwa, a podobno  przeciwieństwa się przyciągają. Czy i w tym przypadku tak będzie?


Co w fabule piszczy?


Przebojowa, ambitna, energiczna i przepełniona młodzieńczą werwą, tak można pokrótce opisać  Ruby Miller. Staż w jednej z prestiżowych brytyjskich firm inżynieryjnych ma być dla niej furtką do rozpoczęcia wymarzonych studiów na Oksfordzie. Uwielbia swoją pracę nie tylko z powodu możliwości podniesienia swoich kwalifikacji, ale przede wszystkim z powodu Nialla Stelli – jej obiektu westchnień i fantazji. Ruby od miesięcy zadurzona jest w mężczyźnie, który jest niezwykle tajemniczą, nieco sztywną i chłodną w obejściu osobą. Jednak to co powinno na pierwszy rzut oka dziewczynę od niego odstraszać, podsyca tylko bardziej jej fascynację. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie jedna mała niedogodność – Niall nie wie o istnieniu kogoś takiego jak Ruby Miller. Jednak kiedy Ruby zostaje wysłana w delegację aż do Nowego Jorku, a towarzyszem jej podróży ma być właśnie Niall, pomiędzy nimi nawiązuje się głęboka nić porozumienia, namiętności i pożądania. Ale jak wiecie nic nie trwa wiecznie, a na drodze ku szczęściu kochanków staje wiele przeszkód. Czy po powrocie do szarej rzeczywistości uda im się utrzymać związek?



Moja opinia


Znacie to uczucie, gdy już po pierwszym zdaniu książki wiecie, że będzie Wam trudno się od niej oderwać? Tak właśnie było z pierwszym zdaniem „Pięknego sekretu”. Już wiedziałam, że będzie to niezwykła, uderzająca do głowy mieszanka dobrego humoru i zabawy. Już pierwsze zdanie wywołało na mojej twarzy uśmiech, a przez głowę przeleciała myśl „no zapowiada się nieźle”. Chociaż wiedziałam mniej więcej czego mogę spodziewać się po autorce to zostałam pozytywnie zaskoczona. Niespodziewałam się, że Niall Stella okaże się tak odmiennym bohaterem od tych, do których przywykłam w powieściach erotycznych. Wiecie mam na myśli, pewnego siebie, aroganckiego i dominującego faceta.  A to jaki okazał się Niall było dla mnie szokiem, ale bardzo pozytywnym. Dobrze jest czasem przeczytać powieść, w której to nie facet gra pierwsze skrzypce, gdzie jest on nieco zagubiony, a pod fasadą oziębłego i pewnego siebie mężczyzny kryje się wrażliwość i niepewność. Chyba nie na darmo Niall Stella został okrzyknięty współczesnym panem Darcy. Okazało się to niezwykle trafnym porównaniem, do którego się całkowicie przychylam. Na pochwały zasługuje również postać Ruby. Jej energia oraz pozytywne nastawienie do świata, połączone z poczuciem zakłopotania i zawstydzenia w obecności Nialla było ujmujące. Bohaterka nie jest naiwną gąską, która nie wie czego chce, autorka odeszła od tak popularnego schematu głównej bohaterki stosowanego w erotykach. Ruby wykazuje się ambicją i zawziętością w dążeniu do celu, a przede wszystkim nie da sobą pomiatać byle mężczyźnie, jednocześnie posiada wielkie pokłady cierpliwości dla „dziwactw” Nialla. 

"Przy tobie czuję się niezwykle wolny. (...) Przy tobie mam ochotę na przygody, czuję się interesujący i... mam ochotę na zabawę."

Podczas czytania książki przez cały czas świetnie się bawiłam i z wypiekami na twarzy śledziłam losy bohaterów. Autorka stosując lekki, zabawny i nasycony ciętymi ripostami styl pisania, prowadzi czytelnika przez koleje losów bohaterów. Stopniowo wprowadza atmosferę gorącego pożądania i namiętności, która powoli rozgrzewa czytelnika. Jak przystało na dobrą literaturę erotyczną autorka nie oszczędza na scenach seksu pomiędzy bohaterami, a od emocji i wzajemnego pożądania aż kipi.



Podsumowując, „Piękny sekret” nie jest książką, posiadająca jakieś ukryte, głębsze znaczenie, dlatego nie warto podchodzić do niej z wysokimi wymaganiami. Jak również nie warto oczekiwać, że książka diametralnie zmieni nasze życie, czy nasze patrzenie na świat, bo tego tutaj nie znajdziecie. Natomiast książka wywołuje poczucie odprężenia i zrelaksowania. Prosta fabuła pozbawiona ciężkich tematów, lekki i zabawny język, ciekawie skonstruowani bohaterowie, których nie sposób nie polubić to wszystko sprawia, że „Piękny drań” jest pozycją obok której nie można przejść obojętnie. Jeżeli dodamy do tego wszystkiego pikantne sceny miłosne oraz ociekającą pożądaniem atmosferę to całość tworzy niezwykle upajającą mieszankę, która uderzy do głowy niejednemu wielbicielowi gatunku, jak również osobom, którym erotyki są obce. Jednym słowem zachęcam do sięgnięcia zarówno po „Piękny sekret” jak i po poprzednie części serii. Warto! 

Moja ocena: 5/6
Autor: Christina Lauren
Tytuł: Piękny sekret
Ilość stron: 416
Okładka: miękka
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz!
Zapraszam ponownie!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...